sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 25

-Wiesz, że jesteś najcudowniejszą osobą jaką kiedykolwiek spotkałem ? - mówił Niall
-Wiesz, jak bardzo Cię kocham ? - spytałam
Zaczęliśmy się całować, pomyślałam, że to może być ostatni pocałunek w moim życiu. Jeszcze gorsze myśli przechodziły przez moje myśli. Nie było łatwo. W każdej chwili przecież mogło się coś stać.
Nagle zadzwonił telefon
-Rose choć to do Ciebie - krzyczała mama
-Hallo
-Dzień dobry pani, jak się pani miewa ?
-Zayn ?
-Co nie ! Tu dostawca pizzy proszę wyjść na zewnątrz

Ucieszyłam się, otworzyłam drzwi i wyszłam z Niallem na dwór.
-Niespodzianka! - darli się Lou,Liam,Zayn i Harry
-Chłopcy !
Wszyscy zaczęliśmy się witać, dawno ich nie widziałam.
Weszliśmy do domu, przynieśli pizze. Działo się,bardzo dobrze się bawiliśmy. Mama wyszła do koleżanki.
-Chłopaki dziękuję - powiedziałam
-Rose będzie dobrze, jesteśmy z tobą!
-Dziękuję - popłakałam się, byłam wzruszona tym co dla mnie zrobili tym, że po prostu są.
Nialler wziął mnie na kolana i objął. Oglądaliśmy kabaret. Było bardzo śmiesznie. Niall ciągle na mnie spoglądał ja na niego też. Byłam szczęśliwa,że widzę na jego twarzy uśmiech . Że nie myśleliśmy w tym czasie o mojej chorobie... Tak cudownie minął dzień.

Kolejnego dnia spotkałam się z Katty. Stęskniłam się za nią. Nie mogła przyjść do mnie do szpitala,iż wyjechała na szkolenie z Londynu. Poszłyśmy na zakupy i miło spędziłyśmy dzień. Wieczorem poszłyśmy do domu gdzie na mnie czekał Niall. Był w pięknym czarnym garniturze i stał obok drzwi.
-Co tu robisz ? - spytałam zaciekawiona
-Czekam na Ciebie
-To może ja was zostawię samych, pójdę już - pożegnałam się z Katty
-To jak jedziemy ?
-Ale gdzie?
-Zobaczysz
-Muszę się przebrać Niall ...
-Nie musisz, dla mnie we wszystkim wyglądasz cudownie - przerwał mi
-Kochany jesteś
Wsiedliśmy do samochodu i dotarliśmy na miejsce. Niall kazał mi zamknąć oczy. Prowadził mnie gdzieś, a ja nie wiedziałam gdzie, ale ufałam mu czułam się przy nim bezpiecznie.
-Jesteśmy otwórz oczy proszę Cię
Otworzyłam oczy i nie dowierzałam. Staliśmy na scenie. Na wielkiej scenie. Była nawet publiczność. Nie mogłam wydusić słowa stałam nieruchomo,a łzy szczęścia spływały mi po policzkach.
-Usiądź proszę na tym krzesełku, mam coś dla Ciebie
Tak jak poprosił, tak zrobiła. On za to wziął gitarę do rąk stanął obok mnie i szepnął
-Ta piosenka jest dla Ciebie. Zawsze Cię kochałem, od pierwszego wejrzenia i zawsze będę Cię kochał.
Rozpłakałam się jak małe dziecko. Nialler napisał specjalnie dla mnie piosenkę zaczął ją śpiewać. Była cudowna. Gdy już skończył mocno mnie przytulił i pocałował.
Wyszliśmy dokładnie wybiegliśmy z budynki. Chodziliśmy po fontannach,biegaliśmy blondyn nosił mnie na rękach. Deszcz zaczął padać.
-To ta chwila,wymarzony moment - szepnął
-Wymarzony moment na co?
-Rose wyjdziesz za mnie?
-Niall
-Czyli nie ? - spytał smutny
-Jasne,że tak. Kochanie
Czułam się jak w bajce. Było niesamowicie. Kochałam tego wariata.
-Ale spójrzmy prawdzie w oczy kotku, niedługo to...
-Nie kończ! Proszę nie. Wszystko się ułoży, wyzdrowiejesz, będziemy razem. Weźmiemy ślub,założymy rodzinę
-To się rozpędziłeś Niall
-Bo wierzę,że tak będzie. Kocham Cię
-Ja Ciebie też.

 __________________________________________

Przepraszam,że tak długo musieliście czekać na kolejny rozdział,ale po pierwsze nie miałam czasu i po drugie pomysłu.Pisałam go na szybko,więc sorki za błędy,a wiem,że robię ich sporo ;c Jak poprawię wszystkie oceny i wgl. To na pewno postaram się wszystko nadrobić. Miałam powoli kończyć,ale czytając wasze komentarze postanowiła jeszcze pisać. Proszę napiszcie co sądzicie o tym rozdziale to dla mnie na prawdę ważne. Mam Cię informować o nowych rozdziałach na Twitterze? To napisz w komentarzu swój nick.
+ Jestem podjarana,bo za 35 dni koncert One Directione w Berlinie na,który jadę awwww <3333
Kocham Was <3

wtorek, 12 marca 2013

Rozdział 24

Gdy Niall wrócił z koncertu , spotkałam się z nim o północy w bardzo ważnym dla mnie miejscu,tym parku, gdzie się poznaliśmy. Siedziałam po turecku na ławce,patrząc na gwiazdy 
-Rose - powiedział Niall dając mi czerwone róże i buziaka w policzek
-Niall
-Słucham kochanie ? Nie dzwoniłaś, nie wiedziałem co się dzieję, bardzo się martwiłem
-Spokojnie,musiałam sobie parę spraw poukładać. A teraz musisz bardzo uważnie mnie posłuchać. Rozumiesz ?
-Co jest ?
-Ciężko mi to powiedzieć.
-Ale co kochanie ? - wypytywał
-Musimy się rozstać
-Co ? Dlaczego ? Co się stało ? - mówił ze łzami w oczach
-Nie możemy dłużej razem być - odpowiedziałam, łzy spływały mi po policzkach
-Nie kochasz mnie ?
-Kocham, bardzo kocham, do nikogo nie czułam tego co do Ciebie
-Więc o co chodzi ? Nie rozumiem . Dlaczego ? Rose !
-Powiem Ci, ale ty i tak odejdziesz
-Nigdy !
-Mam białaczkę, umieram słyszysz umieram !

Niall popatrzył się prosto w moje oczy. Ja zaczęłam płakać . Przytulił mnie mocno , też zaczął płakać
 -Kochanie, ale, nie ,jak to , nie rozumiem , to nie może być prawda - mówiła zapłakany
-Pamiętasz jak ostatnio się słabo czułam ? Choroba się rozwijała po woli
-Z tego można przecież wyjść tak ? Powiedz, że tak . Wystarczy przeszczep
-To nie takie proste, mam zaawansowany stan. Jeżeli nawet znalazłby się człowiek od ,którego mogłabym dostać szpik,nie wiadomo czy przeżyłabym operację
-Rose nie ! Nie ! Nie !

Coraz mocniej mnie przytulił. Płakaliśmy razem . Zdałam sobie sprawę, że poznałam najcudowniejszego chłopaka w życiu. Czułam jak jego serce szybko bije, moje zresztą też. Nic nie mówiliśmy przez jakieś pół godziny, byłam wtulona w Niall, to mi wystarczało.
-Nie zostawię Ciebie ! Słyszysz ? Kocham Cię - krzyczał

Leżeliśmy więc,na ławce do 2 w nocy . Była nam dobrze , nawet zimne powietrze nam nie przeszkadzało . Byliśmy razem,a to najważniejsze ...




_____________________________________

Dziękuję, że jesteście <3 Coraz więcej wyświetleń, komentarzy aaaawww <3
Co myślicie o tym rozdziale ? ;D

Informacja:

Macie linki do mojego drugiego bloga ----> http://dream-band-one-direction.blogspot.com/ ale UWAGA piszę tam po angielsku ! Ponieważ u mnie w szkole,żeby mieć z angola na koniec roku szkolnego 6 trzeba założyć bloga i pisać tam o czym się chce. Nie piszę opowiadania, tylko ogólnie o chłopakach ;D Więc możecie czasem zaglądać,komentować będę wdzięczna, bo wtedy pani zobaczy, że ktoś wgl. to czyta heuheu ;D

czwartek, 28 lutego 2013

Rozdział 23

Poszłam z mamą na wizytę u lekarza, bo ta się uparła, że też pójdzie. Najpierw zrobił mi podstawowe badania, lekarz rozmawiał tylko z mamą na osobności mi nic nie mówili . Potem kazali poprać krew i takie tam rzeczy . Czułam się strasznie słaba . Nareszcie pozwolili mi wejść do gabinetu.
- Musi pani zostać dzisiaj w szpitalu , ponieważ zrobimy dokładniejsze badania - mówił lekarz
-Czy coś mi jest ? - spytałam
-Na razie nic nie wiadomo, proszę być spokojnym

Chwilę jeszcze rozmawialiśmy , pokazał mi salę, w której spędzę resztę dnia . Mama przywiozła mi ubrania , laptopa i książki .

Nie wiedziałam co się dzieję , miałam przeczucie, że matka i lekarz nie powiedzieli mi całej prawdy , przecież nie można zostać w szpitalu , jak się jest zdrowym . Bałam się .

-Kochanie wszystko w porządku ? Tak się martwiłem - wbiegł Niall
-Jesteś , tak się cieszę
-Co się stało ?
-Nie wiem , mam zostać na obserwacji, nic więcej mi nie powiedzieli
-Ale czy to coś poważnego ?
-Niall nie mam pojęcia !
-Na pewno nie ! Nie martw się ! Będę przy tobie
-Dziękuję - odpowiedziałam i popatrzałam mu w oczy

Nagle zakręciło mi się w głowie. Zrobiłam się śpiąca , widziałam tylko jak wbiegły pielęgniarki.

Otworzyłam oczy i zobaczyłam siedzącą mamę .
-Co się stało ?
-Straciłaś przytomność
-Gdzie Niall ?
-Siedział przy tobie całą noc i dopiero nie dawno pojechał, bo nie mógł odwołać koncertu, prosił ,że jak się obudzisz, żebyś do niego zadzwoniła
-Jasne zaraz zadzwonię
-Pierw odpocznij - mówiła mama

-Musimy porozmawiać córciu -  miała łzy w oczach
Wszedł również lekarz. 

piątek, 15 lutego 2013

Rozdział 22

-Rose, Rose, Rose ! No wstawaj !
-Mamo ? Co się stało ?
-Spóźnisz się do szkoły !

Szybko wstałam z łóżka, popatrzałam na zegarek, a potem na mamę:
-Mam jeszcze półtora godziny ! -byłam zdenerwowana, bo mogłam dłużej spać

Zeszłam na dół, zjadłam śniadanie wypiłam kakao, usiadłam na kanapę i włączyłam telewizor. Właśnie leciał wywiad z One Direction. Szybko pogłośniłam i słuchałam, mama dołączyła i zaczęła się uśmiechać.Spytałam:
-Mamo ? Wszystko ok ?
-Tak,a co ?
-Nie nic
 Kiwnęłam ramionami i dalej słuchałam chłopaków. Ale nie można było spokojnie obejrzeć.
-Musisz teraz myć te naczynia ? Chodź tu i oglądaj
Zrobiła to o co ją prosiłam, była cały czas szczęśliwa, nie wiem czemu, to mnie przerażało, wygląda jakby coś ćpała.
-Niall bardzo Cię kocha - nagle zaczęła mówić
-Tak wiem
-Cieszę się z tego powodu
-Tak,tak ja też - próbowałam słuchać wywiadu, ale matka ciągle coś gadała
-Co dalej z Wami ?
 -Yyyyy.. mam dopiero 19 lat ! Spokojnie !
-To dobrze, dobrze córciu - poszła na górę
Śmiać mi się chciało po tej rozmowie. Chwilę, później zaczęłam się szykować i wyszłam do szkoły.
Po tej całej aferze z paparazzi, nie chodziłam do szkoły...

Pierwsza lekcja śpiewu,oczywiście świetna,a potem pozostałe. I tak było już pora lunchu,poszłam ze znajomymi do knajpki, wszystko było ok, ale...
-Hej, dasz mi autograf ? -spytała pewna dziewczynka
-Jasne- byłam zakłopotana,  dałam jej autograf i zrobiła sobie ze mną zdjęcie
Po chwili przyszło kilka innych dziewczyn.
-Naprawdę kochasz Niall'a ? Czy tylko udajesz ?
-Wiesz coś o Larrym ? A i tak w ogóle nie na widzimy Ciebie !
-Nie wierzę,że Niall jest z takim kimś ja ty !
-Najlepiej jak by Cię na świecie nie było !

Po wstrzymywałam łzy,próbowałam, ale miałam coraz mniej sił.
-Dajcie spokój ! - inne dziewczyny tak krzyczały - Zostawcie ją ! - doceniłam ich słowa

-Ludzie spokój ! Rozejdźcie się
-Serio,chodź - mówił
-Rose, czekaj idziemy z tobą
-Lepiej zajmijcie się tymi dziewczynami, żeby za nami nie poszły
-Jasne, dzięki
-Ejj chwila,Rose znasz go ? -pytał kolega ze szkoły
-Tak spoko, przyjaciel rodziny
-To, ok na razie - tylko machnęłam ręko,aby pożegnać się z przyjaciółmi

-Co tu robisz ? Czemu akurat w tym momencie ?
-Nie wiem, akurat,w takich momentach trafiam na Ciebie- mówił Nick
-Naprawdę, nie mam ochoty z tobą rozmawiać
-Ale mieliśmy być przyjaciółmi, a nie wrogami
-Tak ,ale tak się nie da
-Bo Niall jest zazdrosny !
-Nick, daj spokój
-Nie !
-Czy ty się w końcu odwalisz ode mnie ? Mam tego serdecznie dość ! Słyszysz dość ! Jestem szczęśliwa z Niallem, kocham go ! Nie rozumiesz ?
-Nie rozumiesz, że ja kocham Ciebie !
-Przykro mi -odeszłam
-Rose ! - podszedł do mnie i złapał za rękę
-Mówiłeś, że już mi dasz spokój !
-Wiem, no, ale nie mogę, po prostu
Popatrzyłam na niego i szybko uciekłam, wszystko zaczęło się układać, a teraz on i jeszcze te fanki,znowu wszystko wracało.Wróciłam do domu. Zła rzuciłam torbę i poszłam się napić soku.

-Coś się stało ? - spytała mama
-Nie nic !

Poszłam do swojego pokoju,zdenerwowana wzięłam laptopa, jak to ja oczywiście zalogowałam się na Twitter'a. Miałam bardzo dużo tweetów od fanek 1D i bardzo dużo Directionerek obserwowało mnie.

Zadzwoniła do Niall'a wszystko mu powiedziałam, pocieszył mnie mówiąc, że kupił bilety do Wenecji. Bardzo się ucieszyłam ...

***Tydzień później

-To jak możemy już jechać ? Rose ! Bo spóźnimy się na samolot ! - wołał Niall
-No, dobrze już idę
-No to chodź !

Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy na lotnisko, Horan miał na sobie dużą bluzę z kapturem i czapkę z daszkiem, aby nikt go nie rozpoznał. Udało się nikt go nie poznał. Lot trwał dość długo,przez ten czas robiliśmy na Twitterze follow spree dla fanów.

Wreszcie dotarliśmy. Pojechaliśmy do hotelu tam się rozpakowaliśmy, a wieczorem wybraliśmy się do restauracji na kolacje. Czas bardzo szybko minął, tak właśnie jest najlepsze chwile za szybko przemijają ...

Na drugi dzień zwiedziliśmy miasto. A wieczorem pływaliśmy gondolami. Było cudownie, to miasto było cudowne !

Wróciliśmy do hotelu, ponieważ znów źle się poczułam . Niall strasznie się martwił, chciał dzwonić po lekarza lub żebyśmy pojechali do szpitala. Lecz nie zgodziłam się.

-Mieliśmy tu odpocząć, a ja wszystko popsułam
-Nawet tak nie mów ! 
-Ale to prawda !
-Rose ! To nie jest Twoja wina ! Teraz nawet nie jest to istotne ! Tylko to jak się czujesz ! Obiecaj, gdy wrócimy do domu, od razu pójdziesz do lekarza. Obiecujesz ?
-Tak,obiecuję
-Na pewno ?
-Jasne Niall
-Dobrze to pójdę z Tobą
-Nie trzeba, naprawdę, poradzę sobie kochanie, a teraz położę się, bo jestem śpiąca
-To dobranoc - powiedział Niall i dał mi buziaka

Więc na drugi dzień wróciliśmy do domu . Zdążyłam się rozpakować, a potem wszystko opowiedziałam mamie . Bardzo się cieszyła, gdy nagle na mnie popatrzała i twarz jej zbladła
-Czy wydarzyło się tam coś czego mi nie powiedziałaś ?
-Nie, a o co chodzi mamo ?
Wzięła moją rękę i zobaczyła siniaka.
-Co to jest ? - wypytywała
-Może się gdzieś tylko uderzyłam, a nawet na to uwagi nie zwróciłam, a i tak jutro idę do lekarza.
-Do lekarza ? Dlaczego ?
-Obiecałam Niallowi, bo źle się ostatnio czułam

Widziałam,że mama jest zdenerwowana, poszła do innego pokoju, ja zrobiłam sobie herbatę.
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Przyszedł Niall. Z wywołanymi zdjęciami z Wenecji . Wszyscy razem je obejrzeliśmy.
-Niall pozwolisz na słówko ? -powiedziała mama
-Jasne - od powiedział zakłopotany

Byłam ciekawa co od niego chciała. gdy poszliśmy do mojego pokoju nic nie chciał powiedzieć...

_____________________________________________________

Przepraszam, że dawno nic nie dodawałam, lecz nie miałam czasu . Szkoła ;c
Proszę piszcie co myślicie o tym rozdziale, to dla mnie wiele znaczy .

Jeżeli już czytasz pozostaw po sobie ślad ;D

wtorek, 15 stycznia 2013

Rozdział 21

Z rana wróciliśmy do domu. Liam pojechał do Dan,Lou do rodziców,a Harry do swojego taty. U mnie mama przygotowała obiad,na który przybyłam z Niallem,a Katty z Zaynem.Tak,nadal byli przyjaciółmi i spędzali ze sobą dużo czasu. Mijała godzina,po godzinie,przyjaciele się rozeszli,mama została i sprzątała po kolacji,chcieliśmy jej pomóc,ale ta powiedziała,że nie ma potrzeby. Więc z blondynem,wyszliśmy na spacer. Było już ciemno i zimno.Niall dał mi swoją kurtkę,złapał za biodra, popatrzył mi się w oczy,uśmiechnął się i szepnął:
-Wyjedźmy gdzieś.Tak dobrze nam razem,oderwijmy się od tego wszystkiego
-Teraz ? Mam szkołę ...
-No i co ? Choć na weekend
-Weekend dobiega końca
-To za tydzień,tak bardzo broszę,kochanie zgódź się
Nie mogłam oprzeć się jego słodkiej minie.
-Dobrze- powiedziałam
-To świetnie- pocałował mnie,złapał za rękę i szliśmy rozmawiając
Nie czuliśmy upływającego czasu. Niall usiadł w parku na trawie,było już trochę mokra,ponieważ robił się coraz wilgotniej. Usiadłam obok niego i oparłam swoją głowę o jego ramię.Ten przytulił mnie i podziwialiśmy gwiazdy.Zapomniałam o wszystkich problemach,teraz liczył się tylko on i ja.Tak jak dawniej...

Nagle zakręciło mi się w głowie.
-Kochanie co Ci jest - pytał zdenerwowany Niall
-Nic,już mi przeszło,wszystko w porządku
-Ale...
-Nie martw się,to tylko chwilowe - mówiłam
-Lepiej pojedźmy do lekarza
-Nie,nie teraz
-No dobrze

Chwilę posiedzieliśmy,ale było już bardzo późno więc ukochany odprowadził mnie do domu. Gdy już otwierałam drzwi,aby wejść,ten je zatrzasnął,objął mnie i mocno przytulił,pocałowałam go w policzek,uśmiechnął się i weszłam do domu...

-Martwiłam się gdzie byłaś tyle czasu ? -wypytywała mama
-Spokojnie byłam z Niallem
Widziałam,że się uśmiechnęła.

Poszłam na górę,przebrałam się i założyłam słuchawki.Chciało mi się spać,nie czułam się najlepiej.Szybko zasnęłam...





                                     15 komentarzy = następny rozdział

niedziela, 16 grudnia 2012

Rozdział 20

Obudziłem się w hotelu,na początku wydało mi się to normalnie,ponieważ myślałem,że cały czas tu byłem...

-Dzień dobry,wstawaj idź wziąć prysznic i ogarnij się,bo niedługo koncert - mówił Lou - tak w ogóle to, wszystko ok,nic między wami nie zaszło
-O co chodzi ?
-No,pewnie nie pamiętasz
-A co miałbym pamiętać ? -wypytywałem

Nastała chwila milczenia i zacząłem myśleć o co chodzi.Przypomniałem sobie kłótnie z Louisem,klub,tą dziewczynę i ... chłopaka

-To byłeś ty ! Poszedłeś za mną !
-Nie mogłem Cię zostawić
-Co nagle zacząłeś się o mnie martwić ?
-Zawsze tak było ! Nie rób scen !
-I ty to do mnie mówisz ! Zastanów się ! Mogę wszystko powiedzieć El
-Co ty gadasz ? Nie odważysz się - mówił zdenerwowany Lou
-Zobaczymy - wyszedłem z pokoju,trzaskając drzwiami

****

Jedliśmy już śniadanie, Harry obudził się i dołączył do nas.Było widać,że coś się stało lecz nie wypytywałam go .

-Lou śniadanie ! - krzyknął Liam
-Już jadłem dzięki chłopaki

Później pojechaliśmy na arenę,gdzie miał być koncert. One Direction przygotowywali się do występu,ja z Dan rozmawiałyśmy. Wybiła 19:50 zaczęły schodzić się fanki, piski, krzyki,transparenty,wszytko. Pierwsze słowa piosenki wydobyte ust Liam'a,a potem reszta. Chłopaki byli na scenie tak szczęśliwi,byłam z nich po prostu dumna. Poznałam Niall'a jako zwykłego chłopaka,a teraz jest wielką gwiazdą. Wszystkie piosenki z Up All Night zaśpiewane,żegnają to miasto,tych fanów i schodzą do nas. Niall przytulił mnie popatrzył w oczy i poszedł się przebrać.Wróciliśmy do hotelu,chłopaki zmęczeni od razu poszli spać,zresztą jak i ja ....

____________________________________________________________________

Przepraszam,że taki krótki,ale nie mam za bardzo czasu. I również chciałabym Wam podziękować,że jesteście,udzielacie się ;D 10 komentarzy *_* pod ostatnim rozdziałem,może dla niektórych z Was to mało,ale dla mnie to dużo znaczy. Tak samo jak obserwujących coraz więcej <3 DZIĘKUJĘ

czwartek, 6 grudnia 2012

Rozdział 19

Obudziłam się bardzo wcześnie,Niall jeszcze spał. Zeszłam na dół zobaczyć i  Harry też drzemał. Nie budziłam go.Nalałam sobie picie i szłam po schodach do Horana. Ale nagle odezwał się Hazza :
-Nie śpię,choć do mnie
Usiadłam,on też wstał i usiadł obok mnie
-Co się stało ? Że wczoraj tak ....
-Aż szkoda gadać - przerwał mi
-Ale sam chciałeś ze mną porozmawiać
-Tak wiem
-No to mów
-Ja i Lou to już naprawdę koniec,nie mogę tego wiecznie ukrywać i jeszcze Eleanor . Za dużo tego wszystkiego
Poparzyłam na niego,a on na mnie.
-Jesteś pewien ? Słuchaj,może powiedź to chłopakom,bo tak ciągle ich okłamywaliście
-Oni wiedzą powiedziałem im to,a Louis się wkurzył. Pokłóciliśmy się,bo chciałem to wyjawić światu.Nie zgodził się .
-Nie dziwię się
-No właśnie,nadal go kocham i nie będę się gniewać,jesteśmy razem w zespole będzie trudno,ale dam radę,jesteśmy przyjaciółmi
-Myślisz,że Ci się uda- spytałam
-Nie wiem zobaczę,zdrzemnę się jeszcze ok ? 
-Jasne - pokiwałam i wróciłam do Niall'a

-Cześć kochanie - wstał Niall - wyspałaś się ?
-Tak,a ty ?
-Jasne
Podszedł do mnie i pocałował namiętnie .
-Zrobię śniadanie,na co masz ochotę ? - spytał
-Harry na dole jeszcze śpi,więc nie schodź  - powiedziałam
-Aha no tak, czyli jeszcze z nim nie rozmawiałaś ?
-Rozmawiałam,ale położył się na trochę

W końcu musieliśmy zejść na dół. Śniadanie było na stole i leżała kartka :
          "Dzięki,za wszystko,do zobaczenia Niall dzisiaj się jeszcze zobaczymy,na lotnisku" - Harry

-Na lotnisku ? -spytałam
-Mamy jutro koncert.Kiedy miałem Ci powiedzieć,skoro dopiero co się pogodziliśmy - mówił - mam dla Ciebie niespodziankę,jeżeli tylko się zgodzisz. Więc mamy ten koncert w Szkocji w Glasgow.Wszystko załatwiłem,żebyś mogła polecieć również z nami. Danielle też będzie to jak ?
-Niall serio ?
-Jasne,niech każdy wie,że naprawdę się kochamy i jesteśmy ze sobą
-Dziękuję Ci - pocałowałam go w policzek
-No to może spędzimy ten dzień razem,w domu,pogadamy ok ?
-Jasne,to dobry pomysł,żebyśmy sobie wszystko wyjaśnili


I tak leciała godzina po godzinie. Spakowaliśmy się już,czekaliśmy na samochód i ochronę . Nareszcie przyjechał i pojechaliśmy na lotnisko,gdzie już był Zayn i Harry.W okół było bardzo,ale to bardzo dużo fanek.Każda chciała zdjęcie,autograf lub chociaż,aby któryś z chłopców ją dotknął.Na początku wydało mi się to śmieszne,ale potem zdałam sobie sprawę,że one to wspaniałe dziewczyny,które wspierają swoich idoli. Chwilę później przyjechał Liam z Danielle. Dawno się nie widziałam z nią,więc miałyśmy wiele do nadrobienia.Nie było tylko Lou,aż nagle przybył z Eleanor . Harry,gdy tylko ją zobaczy od razu wszedł do samolotu. El pożegnała się  i pojechała.Nie leciała z nami na koncert i może to lepiej,bo było by głupio tym bardziej,że między Harrym,a Lou nie jest za dobrze.Z drugiej strony szkoda mi jej,że oni ją okłamują...

Lot nie trwał długo bo około 1,3 godziny. Cały czas rozmawiałam z Dan,a Zayn,Liam i Niall jak to oni się wygłupiali. Harry najprawdopodobniej spał lub tylko udawał,chcąc uniknąć rozmowy z Tomlinsonem,gdyż ten siedział wpatrzony w okno jak to powiedział : podziwia niebo .
Samolot bezpiecznie wylądował i wysiedliśmy. Co się działo na lotnisku ? To samo co na tamtym,tylko,że tu było dużo więcej fanek. Niall wziął mnie za rękę,a ochrona pilnowała,żebyśmy przeszli bezpiecznie przez ten tłum...

Od razu pojechaliśmy do studia,ponieważ musieli się przygotować. Spędziliśmy tam z 2 godziny,a potem do hotelu,przy którym,znowu było dużo ludzi,mając na myśli ludzi,mówię o fankach.Rozpakowaliśmy się. Ja,Niall,Liam,Danielle i Zayn mieliśmy zamiar zwiedzić miasto. Harry,gdy dowiedział się,że ma zostać z Lou powiedział,że też idzie,ale sam się przejdzie
-Ja pobędę z fankami,porozdaje autografy,zdjęcia i takie tam - mówił Louis
-Ok,to my idziemy- powiedział Liam

Wyszliśmy,tylnym wyjściem,aby nie zauważyły nas fanki. To miasto było wspaniałe,zwiedziliśmy parę miejsc i poszliśmy coś zjeść .

***Z punktu widzenia Harrego

Szedł sobie chodnikiem,ubrany w dużą bluzę,na głowie miał założony kaptur,gdy nagle on podbiegł
-Pogadasz ze mną ? -spytał
-O czym mamy gadać ? Wszystko sobie wyjaśniliśmy !
-Widzę,że się na mnie gniewasz  - mówił Lou
-Jesteśmy przyjaciółmi i niech tak zostanie,sam tego chcesz !
-W głębi serca kocham Cię ! Ale musimy to trzymać w tajemnicy
-Nie ma już czego trzymać w tajemnicy !
-Harry !
-Nie ! Przykro mi !

Widziałem jak się oddala,jedna połówka mnie,czuła,że jednak muszę to niego wrócić,a druga na odwrót. Postanowiłem zrezygnować,poszedłem do jakiegoś klubu. Wypiłem jednego drinka,potem jeszcze jednego i byłem pijany, Pewna dziewczyna podeszła do mnie, pogłaskała po policzku i szeptała kilka miłych słów. Zaczęła mnie całować.Wzięła mnie za rękę i gdzieś szliśmy. Lecz ktoś powiedział:
-Harry ! Nie rób nic głupiego! A ty go zostaw! Chodź idziemy stąd!

I tylko tyle pamiętam ...

____________________________________________________________

Proszę,jeżeli czytasz,to zostaw komentarz,bardzo mi na tym zależy. Jak Wam się podoba rozdział ? Co mogę zmienić ? Piszcie ;D